Juz od jakiegos czasu mam obsesje na punkcie garden stools. Widze je wszedzie, na wszystkich design blogach. Sa one tu w USA bardzo popularne.
W zeszly weekend zdecydowalam ze jest juz najwyzszy czas abym znalazla przynajmniej jeden do mojego domu. Szukalam na Internecie i okazalo sie ze sa one dosc drogie. Najtanszy jaki znalazlam byl okolo $150. Wydawalo mi sie ze to troche za drogo takze go nie kupilam ale na jedym z blogow przeczytalam ze maja je w ROSS za $29.99. Oczywiscie zaraz po pracy pojechalam do ROSS kolo mojego domu i znalazlam tylko czerwony i niebieski. To niestety nie sa kolory ktore dobrze pasuja do wystroju mojego domu. Mimo wszystko kupilam je z mysla ze bede musiala je przemalowac na inny kolor. Tak samo w ten sam dzien napisalam email do mojego maza siostry w Virginia aby sprawdzila ROSS kolo jej domu. W sobote rano mi zadzwonila i przeslala pare zdjec na komorke. Okazala sie ze jej ROSS ma wszystkie kolory ktore ja chcialam. Takze kupila mi 3 rozne. Oto moja kolekcja.
Zdecydowalam zatrzymac trzy: pomaranczowy, zielony i bialy. Zielony postawilam w naszej sypialni, pomaraniczowy w salonie a bialy chcialam postawic w naszej lazience ale nie zabardzo mi tam odpowiadal takze jak narazie postawilam go tez w naszym salonie. Bardzo mi sie on podoba takze nie chce go zwrocic. Napewno znajde dla niego odpowiednie miejsce. Ten czerwony i ten niebieski mam zamiar zwrocic do sklepu. Naszczescie nie bede musiala ich przemalowywac.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz